Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, którego kiedyś dopadła „choroba filipińska” nie pije już mocnych alkoholi. Ma jednak porady na Sylwestra i noworoczną imprezę. Jego wypowiedź na temat alkoholu w Sylwestra przywołał powołując się na archiwum serwisu Aleksander Kwaśniewski udzielał takich alkoholowych porad w 2001 roku w wywiadzie dla „Gazety Telewizyjnej”Szampan na SylwestraByły prezydent zaleca przede wszystkim picie szampana, bo jest to trunek rytualny. Sugeruje, by pić go mało i by był dobrej jakości. Picie podróbek określił jako „zbrodnię na własnym organizmie”. Zaapelował do Polaków, by pili odpowiedzialnie. Uważam, że w Sylwestra najlepiej jest zrezygnować z mocnych alkoholi i raczej sączyć tak zwane long drinki, bo z nimi łatwiej się kontrolować. Najgorzej, gdy człowiek się budzi pierwszego stycznia i nawet nie wie, że to już Nowy Rok – powiedział Aleksander Kwaśniewski. ( Picie alkoholu na pusty żołądek może zaszkodzić, to wiadomo. Aleksander Kwaśniewski już w 2001 roku zalecał zjedzenie pożywnego posiłku przed wyjściem na imprezę w 2012 roku Aleksander Kwaśniewski zwracał uwagę, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą picie alkoholu. Powiedział „Gazecie Wyborczej”, że alkohol jest groźniejszy niż marihuana i jest „oswojony kulturowo”.Memy z Aleksandrem Kwaśniewskim: Aleksander Kwaśniewski pijany?
HR Partner / Manager with 15 years experience managing both – Business & HR activities in international companies. Business Consultant & Career Coach. Senior Recruiter for multinational organisations. As a Business Manager of Search and Selection in GI Group she was responsible for business development at a key market for company in the Europe region, in the professional and managerial Adieu · 28 lipca 2017 07:00 212 588 260 iejszą. Niektórzy „przyjaciele” próbowali nawet ukradkiem dolać mi wódki do napoju… W końcu nauczyłem się radzić sobie z kumplami - i śmiać sam z siebie. Wskazywałem palcem na głowę i odpowiadałem, że mam zbyt wielką siłę umysłu, by pić. Gdy sam pogodziłem się z niepiciem, zaakceptowali to też znajomi i rodzina. Niedawno spotkałem się też ze znajomymi z dzieciństwa. Za młodu chlali ostro. Tym razem zupełnie nie przeszkadzało im moje niepicie. Zamiast na rundę po barach, zaproponowali kolację w restauracji. Spałem jak dziecko. Nauka wykazała, że nawet małe dawki alkoholu zakłócają sen. Teraz odzyskiwałem fazę REM, którą zazwyczaj omijają alkoholicy. Zacząłem zakładać specjalne okulary ułatwiające zasypianie i podziałało. Zacząłem wstawać pełen energii, po zmęczeniu i porannym roztrzęsieniu nie pozostał ślad. Straciłem na wadze, a moja skóra nabrała normalnych kolorów - to skutek tego, że pozbyłem się trucizny z organizmu. „O, ćwiczysz?!”, zaczęli pytać ludzie. Nie ćwiczyłem. Po prostu przestałem pić alkohol, a zacząłem lepiej się odżywiać i lepiej spać. Dzisiaj świętuję inaczej. Dawniej każdy sukces wiązał się z zakrapianą imprezą. Dzisiaj nagrodę stanowi obiad w restauracji albo trochę wolnego czasu na przykład na spacer. Wciąż imprezuję! Tylko teraz to ja pamiętam, co moi pijani kumple bełkotali zeszłej nocy. Zmieniłem priorytety. Już nie zaczynałem wieczoru ze 120 dolarami w portfelu, by obudzić się rano z zaledwie dwoma. Już nie przesypiałem całych weekendów. Samoistnie zacząłem wcześniej wstawać… i brać odpowiedzialność za swoje życie. Po 30 dniach niepicia czułem się tak dobrze, że postanowiłem to kontynuować. Po sześciu miesiącach zmiana była już bardzo widoczna. Wokół mnie pojawili się nowi, lepsi przyjaciele. I kobieta, przy której mogę być sobą. Pijaństwo nigdy nie przyniosło mi dziewczyny marzeń. W dodatku seks na trzeźwo jest znacznie lepszy. Pokusy cały czas były wokół. Tak jak rok od rzucenia picia, które chciałem uczcić szklanką piwa. Zamówiłem je w barze, wypiłem łyk. Smakowało doskonale… i wtedy pomyślałem, że nie chcę stracić tego wszystkiego, co osiągnąłem dotychczas. Pomogłem sobie… a teraz chcę pomóc innym. [4] Pod adresem James proponuje wyzwanie, które naprawdę potrafi odmienić życie (tylko uważajcie na samostartujące video na stronie głównej…). Każdy, kto chciałby przekonać się, że można inaczej, znajdzie tu wiele inspirujących materiałów. 30 dni bez alkoholu to dobry początek. I sprawdzian, który może dać odpowiedź na pytanie, jak poważny jest warto wziąć udział w wyzwaniu Jamesa? Między innymi dlatego, by pozostać na etapie opowieści takich jak te powyżej, które momentami wydają się dość błahe, dalekie od prawdziwych problemów. I uniknąć sytuacji jak te poniżej, gdzie samemu trudno już cokolwiek zrobić… Wojciech - wtorek, 15 września 2014 Nie piję od godziny 21 (niedziela). Po przebudzeniu spoko, wypiłem herbatę, której nie piłem od wielu miesięcy, zjadłem śniadanie, trochę posprzątałem, nawet humor dopisywał… Na ten moment nie mam ochoty na nic, pocę się jak świnia… po chamsku pisząc. A nie jest mi gorąco. Trzęsę się jak z Parkinsonem, próbowałem się zająć czymkolwiek, ale na niczym nie mogę się skupić. Próbowałem oglądać filmy, czytać, zasnąć, dostaję pierdolca… Prawdę pisząc, nie spodziewałem się tak szybkiej „reakcji”, a podobno to nawet początek nie jest… [5] Adam - 29 lat Piję od 6 lat. Głównie wieczorem dwa piwa i 200 ml wódki. To taka moja stała dawka, żeby w pracy nie poznali. Zacząłem pić więcej 3 lata temu, gdy urodził mi się syn. Piłem tyle, co powyżej, w weekendy więcej. Stwierdzono u mnie nadciśnienie. Zasypiałem koło 23, a o 3 budziłem się i nie mogłem więcej spać. Coś pękło i postanowiłem skończyć z piciem. Mijają 53 godziny mojego niepicia i czuję się tragicznie. Jestem słaby, mam podwyższone ciśnienie, lęki, nie mogę spać. Lekarz przepisał mi lek, ale chyba nic nie daje. Wydaje mi się, że zaraz umrę! Wczoraj, usypiając synka, rozpłakałem się, że ma takiego tatę. Proszę, pomóżcie - straciłem chęć do wszystkiego… [6] Robert - 12 lat codziennego picia Najgorsze było pierwsze 2-8 dni. Organizm szalał. Próba zaśnięcia, głos z tyłu mówi mi „nie usypiaj, bo umrzesz”. Strach i lęk. Kołatanie serca, skoki ciśnienia. Wizyta na oddziale ratunkowym w szpitalu. Wyniki dobre, uspokoiłem się. Po powrocie do domu znowu problem. W pracy ból i zawroty, kołatanie serca, ciemność przed oczami. W nocy śpię na ręczniku, bo wóda wyłazi z potem. Piątego dnia dochodzi drętwienie ręki. Po kilku tygodniach objawy się zmniejszają. Częściowo to zasługa leków… [7]* * * *Odstawienie w wersji żartobliwejAlkohol jest nieodłączną częścią życia społecznego. Tak bardzo, że dziwimy się, gdy ktoś mówi, że nie pije, dopytujemy, co jest powodem tak „dziwnej” decyzji. Jak to? Nocne rozmowy bez lampki wina? Szalone tańce bez szotów? Fajna zabawa bez kolorowych koktajli? Zapytałam Martę Markiewicz, organizatorkę trzeźwych imprez SobeRave, jak się bawić bez alkoholu i dlaczego warto.
Ludzi online: 3047, w tym 84 zalogowanych użytkowników i 2963 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Dlaczego pijesz alkohol? Prosiłbym o wymienienie powodów dla których sięgacie po te trunki i sprecyzowanie nieco tego. Wyjaśniając - nie pije alkoholu w ogóle, w żadnym stopniu nie rozumiem tego zjawiska. Nie widzę sensu picia alkoholu dla smaku, ze względu na fakt że jego charakterystyczny posmak nie jest przyjemny, a podobne walory smakowe da się osiągnąć nie-alkoholowymi
Wiele osób powtarza, że picie alkoholu przez słomkę powoduje, że szybciej się upijamy. Inni zaś mówią, że tłuste jedzenie złagodzi objawy kaca. Jak jest naprawdę? Poprosiliśmy dr Monikę Łukaszewicz, aby obaliła z nami najpopularniejsze mity związane z alkoholem. Zobacz film: "Uważaj, co pijesz. Mało znane skutki picia alkoholu" spis treści 1. Jak pić, żeby się nie upić? 2. Domowe sposoby na wytrzeźwienie 3. Życie bez kaca 1. Jak pić, żeby się nie upić? Koniec grudnia i początek stycznia to czas wzmożonego spożycia alkoholu. Na noworocznych spotkaniach zazwyczaj pojawia się alkohol i symboliczne toasty. Pierwsze tygodnie stycznia to jednocześnie początek karnawału. Liczne bale, przyjęcia i spotkania towarzyskie sprzyjają sięganiu po kieliszek. Większość pijących alkohol wie, ile może wypić i jak dana ilość alkoholu wpłynie na ich samopoczucie. A jednak, wciąż żyją w nas popularne mity i zwyczaje związane z wysokoprocentowymi trunkami. Jedną z najczęściej podnoszonych kwestii jest wpływ mieszania różnych gatunków alkoholi. Wypicie tego samego wieczoru piwa, wódki i szampana może skończyć się dla nas źle. Ale czy różnorodność trunków faktycznie ma wpływ na to, że szybciej się upijamy? - Najistotniejsza jest ilość wypitego alkoholu, a nie jego gatunek – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr Monika Łukaszewicz, internista i diabetolog. – Jeżeli w ciągu jednego wieczoru zmieniamy gatunki i tym samym stężenia alkoholu, trudno nam określić, ile wypiliśmy. Każdy człowiek inaczej toleruje dany alkohol. Pijąc gatunek, którego nie znamy, nie wiemy, jak na niego zareaguje nasz organizm. O szybkości uderzających do głowy procentów mówi jeszcze jeden mit. Jego zwolennicy są przekonani, że picie alkoholu, np. piwa lub kolorowego drinka przez słomkę powoduje, że upijamy się szybciej. Czy jest w tym ziarno prawdy? Okazuje się, że tak. Jak wskazuje nasz ekspert, picie przez słomkę powoduje, że płyny trafiają do naszego układu pokarmowego szybciej. Niektórzy twierdzą, że ciemny alkohol jest zdrowszy od pozostałych. Temat ten może budzić kontrowersje. W końcu nie bez powodu naukowcy od lat debatują nad pozytywnymi i negatywnymi skutkami picia białego i czerwonego wina prześcigając się w kolejnych doniesieniach na temat zdrowotnych właściwości ciemniejszego trunku. - To prawda, czerwone wino jest zdrowsze od białego. Jest to związane z polifenolami, czyli substancjami zawartymi w roślinach, które mają działanie antyoksydacyjne, a więc prozdrowotne. Należy jednak pamiętać, że zawsze nadmierna ilość etanolu zniweluje te efekty. Zbyt duża dawka będzie działać toksycznie na cały organizm - wyjaśnia ekspert. Zwolennicy picia czerwonego wina podnoszą, że zawarty w nim resweratrol jest dobry dla zdrowia. Z kolei wśród piwoszy istnieje przekonanie o wyższości ciemnego piwa nad jasnym. Kwestia smaku jest subiektywnym wyborem. Nie trudno jednak zauważyć, że oba rodzaje piwa są złe dla naszej sylwetki. W końcu to jedno z najbardziej kalorycznych alkoholi – 0,33 l ciemnego piwa to 250 kcal, a 0,33 l jasnego to 230 kcal. Alkohol może być szczególnie groźny dla osób zmagających się z cukrzycą. - U osób przyjmujących leki na cukrzycę, przede wszystkim insulinę, może powodować ciężkie niedocukrzenie nawet do kilku dni po wypiciu alkoholu. W poważnych przypadkach cukrzycy może mieć to nawet skutek śmiertelny - ostrzega dr Łukaszewicz. 2. Domowe sposoby na wytrzeźwienie A co, jeśli wypijemy zbyt dużo alkoholu i zaczynamy czuć się źle? Miłośnicy domowych metod mają na to swoje sprawdzone sposoby. Szum w głowie, problemy z równowagą i mdłości według nich można szybko zwalczyć. Panuje opinia, że zimny prysznic szybko zregeneruje nasz organizm. Tuż po nim powinniśmy wypić mocną, czarną kawę. To połączenie dla wielu jest jednym z najszybszych sposobów na wytrzeźwienie i lepsze samopoczucie. - Kawa powoduje poprawę przepływu krwi w mózgu. Pobudza i poprawia koncentrację. Ale zaburzeń elektrolitowych, metabolicznych i uszkodzeń wątroby nie wyrówna - tłumaczy ekspert. Zamiast kawy po prysznicu lepiej wypić szklankę mineralnej wody i pić ją w odstępach czasu przez cały dzień. 3. Życie bez kaca Minusem każdej suto zakrapianej alkoholem imprezy jest kac. I oczywiście najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na jego uniknięcie jest po prostu racjonalne picie. Nie każdy jednak ma takie podejście. Panuje przekonanie, że są sposoby, które także pozwolą uniknąć kaca i to bez względu na to, ile i jakie alkohole spożyjemy danego wieczoru. Najpopularniejszym zwyczajem, który ma nam pomóc lepiej trawić alkohol, jest spożywanie tłustego jedzenia podczas picia alkoholu. Ten sposób rzeczywiście działa, ponieważ tłuszcz spowalnia wchłanianie alkoholu. - Warto podkreślić, że alkohol pity w celach rekreacyjnych w małych ilościach nie zaszkodzi. Problem powstaje, gdy dana osoba zaczyna przekraczać tę granicę i zaczyna go nadużywać - przypomina ekspert. Jak zatem uniknąć kaca? Przede wszystkim warto wypijać szklankę wody do każdego kieliszka wódki, aby nie dopuścić do odwodnienia organizmu. Nie zapominajmy także, że podczas picia trzeba jeść - najlepiej produkty zawierające zdrowe tłuszcze. Rano weźmy chłodny prysznic i zacznijmy dzień od obfitego śniadania. Pamiętajmy jednak, że najlepszym sposobem na uniknięcie kaca jest po prostu racjonalne picie. Niewielka ilość wypita przez osobę zdrową, nieprzyjmującą żadnych leków i niemającą problemów z wątrobą raczej nie zaszkodzi. Natomiast nadużywanie alkoholu ma więcej negatywnych konsekwencji niż tylko złe samopoczucie. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez polecamy. 143 396 116 56 3 343 136 152